środa, 9 lutego 2011

Długa przerwa....przeprosiny ;]

Zostałem upomniany przez moich "wiernych fanów", że się opierniczam :P

Cóż śpieszę z przeprosinami i krótkim wytłumaczeniem tego zaniedbania.

Niestety ITTO wymaga od nas całkiem sporo i jak najszybciej.
W weekend po ciężkim pierwszym tygodniu i emocjach związanych z pierwszymi lekcjami postanowiliśmy zrelaksować się i poznać nieco lepiej (podmiot domyślny "my" - czyli studenci ITTO).

Okazja trafiła się całkiem szybko. O 18:15 w piątki odbywają się lekcje salsy, na które w ramach bonusowych benefitów możemy uczęszczać za darmo.

Kiedy dotarliśmy tam dotarliśmy szybko okazało się, że zajęcia prowadzone są:
- po pierwsze przez "mistrzowską" meksykankę ;]
- po drugie w tempie ekspresowym i zaawansowanym (przynajmniej dla tych co nie mają tego we krwi - np. jak banda gringos, która wparowała na zajęcia :P)


(na zdjęciu Rafał próbuje obezwładnić Anastazję, a po lewej nasza instruktorka)

W czasie nauki prostej choreografii solowej musiałem zrobić całkiem dobre wrażenie, bo już po 5 minutach zostałem mianowany profesorem zastępczym i ja pokazywałem kroki, w czasie gdy "Chiquita" (<- jak umownie będziemy ją nazywać, bo nikt nie zna jej imienia :P), nauczała zaawansowane pary. Kiedy powróciła do nas zaprezentowała figury dla przynajmniej średnio zaawansowanych ale jakoś daliśmy radę :] nauczyłem się przy okazji superanckiego przejścia "toallas" (ręczniki). Dla zainteresowanych jestem w stanie udostępnić konspiracyjne nagrania z zajęć :P Po salsie obowiązkowo udaliśmy się na pierwsze grupowe piwo.


Co tu dużo mówić...było przyjemnie aż okazało się, że w Guadalajarze nie ma czegoś takiego jak autobus nocny. Martin musiał nas opuścić już o 21:00 bo pół godziny później odjeżdżał OSTATNI (sic!) autobus do jego części miasta.

My mieliśmy trochę więcej szczęścia. Ostatni "Tur" zatrzymuje się przy ulicy Juarez o 22:45 ;} Potem spacer albo taksówka....i jak tu pisać zadane eseje?

2 komentarze:

  1. z niecierpliwością oczekuję aż zaprezentujesz mi te wszystkie salsowe nowinki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. prześlę CI na maila wideo z naszych wyczynów :]
    jutro niestety muszę uczyć małe Meksykaniątka angielskiego w czasie zajęć z salsy, ale w sobotę nadrobię ;]

    OdpowiedzUsuń