środa, 2 marca 2011

KDT się przeniosło. Nie wiedziałem, że tak daleko.

Mercado de San Juan de Dios to jeden z największych bazarów w Meksyku.

Z powierzchnią ponad 4000 m2, 2980 sklepami, zlokalizowanych na 3 piętrach jest imponującą budowlą.

Jak zawsze z takimi miejscami, można tam znaleźć i wszystko, i nic :]

Ale zawsze miło popatrzeć.






Aby wprowadzić trochę sensu w tym przybytku niekończącego się dobrobytu, całość podzielono na sektory tematyczne. Mamy parter z rękodzielnictwem i tradycyjnymi strojami, gitarami, kapeluszami i....siodłami.

pierwsze piętro z jedzeniem (pół produktami jak i barami).
Oraz drugie piętro z ciuchami i elektroniką.

Oczywiście występują pod kategorię typu: portfele, paski z prawdziwego węża (ich głowy służą za klamry), torby, buty, poncha, kapcie. Słowem czego dusza zapragnie :]


A teraz idę spać, bo jutro czeka mnie wycieczka do kanionu. Brzmi poważnie ale jak się okazuje "Barranca" znajduje się niecałe 20 minut od centrum. Jak to możliwe?
To najlepiej wyjaśnia fotografia Guadalajary, która zobaczyłem dzisiaj w ramach wycieczki językoznawczej do muzeum historii Guadalajary.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz