czwartek, 17 marca 2011

Guanajuato

Guanajuato zawdzięcza swoją sławę złożom srebra, które znajdują się w otaczających je górach.
Miasto to, choć ma zaledwie kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców, odegrało jedną z zasadniczych ról w historii Meksyku. Jedna z największych kopalni w tym regionie, "La Valenciana", w czasie swojej świetności produkowała 2/3 srebra na świecie! Nic więc dziwnego, że w czasie wojny o niepodległość, Guanajuato było jednym z pierwszych miejsc gdzie stoczono bitwy pomiędzy rojalistami a rebeliantami.




Pomimo sławy jaką przyniósł mieście drogocenny kruszec, obecna nazwa wywodzi się z języka ludu P'urhépecha, "Quanax huato", i oznacza "górzyste miejsce pełne żab".

Co czyni Guanajuato miejscem magicznym? Cóż.... Kiedyś przez miasto płynęła rzeka. Mieszkańcy zbudowali więc wiele mostów a miasto można by, choć oczywiście nie na taką samą skalę, porównać do Wenecji. Obecnie rzekę wysuszono a po tunelach i kanałach poruszają się autobusy i taksówki. Miasto podziwiane z tej perspektywy robi naprawdę ogromne wrażenie. Zwłaszcza, że zachowało ono kolonialny styl.





Na tym nie koniec atrakcji. Wąskie uliczki i kolorowe kamienice stanowią schronienie dla jednej z największej populacji studentów w kraju. 30 tysięcy studentów pobiera nauki w tym 4 co do ilości uniwersytetów mieście. Dzięki temu łatwo tutaj napotkać tanie miejsca z jedzeniem, bary i kafejki.





Aby podziwiać piękną panoramę tego miasta należy się wspiąć do Pipila. Miejsce to poza pięknym widokiem zapisało się w historii miasta również z innego powodu. Otóż w 1810 roku ojciec Miguel Hidalgo, w znajdującym się nieopodal Dolores Hidalgo, wtedy znanym jeszcze jako samo Dolores, wystosował przemówienie, które późniejszym pokoleniom znane będzie jako "el grito de Dolores". Niczym Jacek Soplica, ksiądz Hidalgo agitował do walki z królem i rojalistami. Udało mu się skrzyknąć okolicznych chłopów i pracowników kopalni i razem ruszyli na Guanajuato.

Niestety napotkali opór rojalistów, którzy znacznie lepiej uzbrojeni skryli się w Alhondidze, miejskiej twierdzy. Ostrzał był niemożliwy do sforsowania i siły rebeliantów drastycznie się kurczyły Gdy już niemal stracono wszelką nadzieję, jak zawsze w tego typu opowieściach, na przód szeregu wysunął się biedny górnik Juan José de los Reyes Martínez, lepiej znany jako.....PIPILA. Przytraczając do pleców wielki kamień, Pipili udało się sforsować defensywę rojalistów i utworzyć przejście dla rebelianckich sił. W podzięce za bohaterstwo i nieocenioną pomoc w zwycięstwie nad wrogiem imieniem Pipili nazwano wznoszące się ponad miastem wzgórze, a jemu samemu postawiono w tym miejscu ogromny pomnik, przypominający o jego odwadze.



Mało? Jest więcej. Guanajuato jest bowiem miejscem, gdzie urodził się najsławniejszy Meksykański artysta: Diego Riviera. Mąż Fridy Kahlo i ogromnie uzdolniony malarz. Jeżeli kiedykolwiek odwiedzicie to miasto musicie zajrzeć również do domu, w którym urodził się ten wielki artysta.

Znajduje się tu wiele jego obrazów, grafik i szkiców. Co jednak dla nas okazało się najcenniejsze to sala z repliką jednego z najsłynniejszych murali Diego Riviery : Sueño de una tarde dominical en la alameda central.



Mural ten mieliśmy szczęście podziwiać w towarzystwie jednego z kustoszy muzeum, który sam zaoferował się wytłumaczyć nam symbolikę tego obrazu. Oczywiście nie będę teraz kaleczył i mieszał wszystkiego czego dowiedzieliśmy się od tego uprzejmego pana, ale postaram się przekazać to co najważniejsze.

Mural dzieli się na 3 części, każda z nich skupia się na danym etapie historii Meksyku. Od Porifrio Diaza po rewolucję Meksykańską. Osoby w na pierwszym planie, śnią na temat tych znajdujących się za nimi. Sam Diego Riviera pojawia się w kompozycji 3 razy, jako dziecko i młodzieniec. Śni m.in. o Fridzie, swoich córkach oraz znanych poetach i filozofach mu ówczesnych. Warto zaznaczyć, że opisywany wcześniej Orozco, jest w samym centrum obrazu, pod rękę ze swoim największym dziełem Katriną, artysta ten miał wielki wpływ na Rivierę.

Tak więc, jeżeli tylko uda Wam się dotrzeć na drugą półkulę i zawitać w Meksyku, Guanajuato jest miejscem, którego nie można przegapić. Nie tylko ze względu na przepiękną kolonialną zabudowę, kameralny klimat i piękne widoki, ale również ze względu na historię jaką opowiadają mury tego miasta, jeżeli tylko dobrze się wsłuchamy ;]

1 komentarz: